powrót do W³odzimierz Jarmakowski
wspomnienie o W³odku zamieszczone w Dzienniku Ba³tyckim 23. maja 2005 r., w rok po jego nag³ej ¶mierci.
W³odek...
mój brat
Byli¶my
prawie rówie¶nikami, on by³ m³odszy o 17 miesiêcy. Dzieciñstwo to wspólne
zabawy i dorastanie. Szybko utracili¶my ojca, pozostali¶my razem.
Ta sama Szko³a Podstawowa nr 28 i boisko szkolne. W³odek trenowa³
koszykówkê, ja by³em jego wiernym kibicem. Sport to jego „zawód”,
najpierw gdañska Spójnia i mistrzostwo Polski juniorów. By³ zawodnikiem
GKS-u Wybrze¿e i pobiera³ nauki od najlepszych koszykarzy czasu ¶wietno¶ci
„Korsarzy”. To by³ czas wspólnych wakacji i niekoñcz±cych siê
dyskusji – koszykówka i Miasto Gdañsk – to jego pasje. Jego wyjazd na
studia w warszawskiej AWF oddali³ nas tylko o ok. 350 km. Razem uprawiali¶my
zagraniczn± turystykê zarobkow± i przy ka¿dej okazji mieli¶my o czym
rozmawiaæ... zawsze d³ugo – do pó¼na. Po zakoñczeniu kariery zawodnika
i trenera warszawskiego AZS, pozosta³ w Warszawie i przy sporcie.
¯ona
siatkarka, a on zajmowa³ siê produkcj± odzie¿y sportowej.
10
maj 2004 r. dzwoni telefon. To W³odek, umawiamy siê na zjazd rodzinny
pogadamy ...
Nastêpnego
dnia wiadomo¶æ – W³odek nie ¿yje. Odszed³ tak jak ¿y³ - w po¶piechu,
bez po¿egnania... Tak siê nie umawiali¶my.
Pozosta³y
wspomnienia i niedokoñczone tematy.
W³odzimierz Jarmakowski
23 marca 1957 – 10 maj 2004
Pozostañ w pamiêci
[tekst do druku przygotowa³ Bogus³aw Jarmakowski - G.G.]