powrót do strona główna Włodzimierz Wiszniewski
SARMACJA - przedstawienie, w którym wystąpił Włodzimierz Wiszniewski
Paweł Huelle SARMACJA
Prapremiera 12 kwietnia 2008 roku
reżyseria - Krzysztof Babicki
scenografia i kostiumy -
Barbara Wołosiuk
muzyka - Marek
Kuczyński
choreografia
- Jacek Tomasik
światło
- Olaf Tryzna
przygotowanie wokalne - Urszula
Plis
|
Piękna wdowa romansuje z Xawerym, który służy obcym mocarstwom, w trakcie igraszek miłosnych gubią listy o wielkiej wadze politycznej, które inni dobrze sprzedają. Dziad Lirnik i Magister dowcipnie komentują wydarzenia i obyczaje, popełniając przy tym wiele przestępstw. Sejm zdemoralizowany i skorumpowany, posłowie przy pomocy znalezionych listów Xawerego szantażują konkurencję polityczną. Król wśród kochanek i długów. Nawet zryw konfederatów nie ratuje kraju, kolejne grupy oligarchów zagarniają mienie publiczne, hasła nacjonalistyczne, ksenofonobiczne i pseudoreligijne zastępują myślenie i działanie pro publico bono. To Sarmacja. Polska kiedyś, ale czy tylko kiedyś……? Wspaniała sztuka Pawła Huelle napisana specjalnie dla Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie.
Piosenki Jacka Kaczmarskiego z albumu Sarmatia komentują wydarzenia i chwytają za gardło.
OSOBY
RECENZJE:
POLSKA Dziennik Bałtycki - 06.11.2008 str. 21
Sejm jest zdemoralizowany i skorumpowany, a posłowie na różne niecne sposoby szantażują konkurencję polityczną. Król plącze się wśród kochanek i długów, nie wiadomo, co gorsze. Oligarchowie zagarniają mienie publiczne. Gdzie się tak dzieje? Na scenie. Ten dziwny świat, pełen największych ludzkich i zbiorowych przywar to "Sarmacja" - sztuka Pawła Huellego, którą wyreżyserował dyrektor teatru imienia Juliusza Osterwy w Lublinie, gdańszczanin Krzysztof Babicki. Prapremiera na scenie lubelskiego teatru odbyła się 2 kwietniu 2008.
- Paweł Huelle ma duże poczucie humoru scenicznego, toteż praca nad tekstem sprawiła mi wiele radości - mówi reżyser. - A do tego poznał dobrze zespół teatru, tak że nawet kilka ról napisał dla określonych aktorów. Księcia Radziwiłła Panie Kochanku gra Włodzimierz Wiszniewski, wyglądający jak Zagłoba, i Paweł właśnie dla niego stworzył tę rolę. To niespotykane, że nagle autor zagłębia się tak bardzo w historię Polski i pisze zadziwiająco współczesną sztukę, która łapie za gardło i boli. "Sarmacja" nieoczekiwanie stała się rozmową o Polsce. Rozmową nie z wtorku na sobotę o naszym kraju, jakie zwykle się prowadzi podczas kolejnych zawirowań politycznych, tylko o jakimś trwaniu. Ten kraj bowiem trwa, a my bez znajomości historii jesteśmy barbarzyńcami.
Krzysztof Babicki zna się Pawłem Huelle jeszcze z czasów studiów w Gdańsku. To nie pierwsza współpraca gdańskiego pisarza z Teatrem Osterwy w Lublinie. Siedem lat temu Babicki wyreżyserował sztukę Pawła Huelle "Kąpielisko Ostrów" (graną przez kilka sezonów przy pełnej widowni). Jak narodziła się "Sarmacja"?
- Kiedy pracowałem nad "Kąpieliskiem Ostrów", wędrowaliśmy
często z Pawłem po Lublinie, rozmawiając o tym, że warto poszukać naszych
korzeni - opowiada Krzysztof Babicki. - Zastanowić się, co w nas pozostało
z tamtej Rzeczypospolitej szlacheckiej. Minęło parę lat i Paweł napisał
sztukę. Sztukę współczesną, choć nie dzieje się w naszych czasach. Ale
są te same mechanizmy, te same wady.
Sztuka jest prześmiewcze i gorzka. Jest w niej też wątek sensacyjny. Akcja
zaczyna się od zgubionych listów do ambasadora rosyjskiego i pruskiego.
Okazuje się że i wtedy kwitł handel dokumentami.
- Dzisiaj nazywamy to teczkami - to handel stary jak Rzeczpospolita -
dodaje Babicki. - Można się było na nim wzbogacić, a oponenci polityczni,
którzy spotykają się na sejmiku koronnym, zbierają listy, papiery na
siebie wzajemnie nie po to, żeby Rzeczpospolita rosła w siłę, ale po to,
żeby własna grupa polityczna miała przewagę nad przeciwnikami...
Paweł Huelle spojrzał na naszą historie z dystansem i nutą ironii ale to
też sztuka, która ma wiele elementów komediowych.
- Jest scena, gdy woźni sejmowi po wizycie w domu publicznym, jako
prawdziwi Polacy i katolicy postanawiają pokutować za swe grzechy, których
doświadczyli w tym zamtuzie. To sarmacka rubaszność zaprawiona goryczą -
dodaje Krzysztof Babicki.
Muzykę skomponował również "nasz człowiek" Marek Kuczyński
(autor "Mszy kaszubskiej"). "Sarmację" lubelskiego Teatru
im. Osterwy obejrzymy w piątek i sobotę na gościnnych występach w Gdańsku.
Teatr przyjeżdża na zaproszenie marszałka województwa Jana Kozłowskiego.
Duża Scena teatru Wybrzeże - piętek godz. 19, sobota, godz. 17 i
godz. 20. Bilety 20 i 30 zł
* * *
POLSKA Dziennik Bałtycki - 07.11.2008 dodatek "Będzie się działo" str. XI
Piękna wdowa romansuje z Xawerym, który służy obcym mocarstwom. W trakcie igraszek miłosnych kochankowie gubią listy o wielkiej wadze politycznej. Dziad Lirnik i Magister dowcipnie komentują wydarzenia.
Sejm zdemoralizowany, posłowie szantażują konkurencję. Król plącze się wśród kochanek i długów. Oligarchowie zagarniają mienie publiczne. Oto "Sarmacja" - głośna sztuka Pawła Huellego.* * *
Folder informacyjno-zapraszajacy na spektakl w Gdańsku
* * *
Jak premier ocenił spektakl, który wprost kusi
do refleksji nad tym, co w nas zostało z Sarmacji?
- Premier miał jeden zarzut: że spektakl jest... za krótki. Komentował
przede wszystkim sceny sejmowe mówiąc, że przypominają one wypisz
wymaluj sytuacje współczesne; dlatego, że wciąż kontynuujemy pewne
wady z przeszłości.
Donald Tusk zna się na teatrze?
- Wcześniej, już także jako polityk, kiedy mógł, przychodził do
teatru. Wiem, że teatr lubi. Wspominaliśmy czasy licealne, obaj chodziliśmy
do I Liceum w Gdańsku, on o klasę niżej, bo jest rok ode mnie młodszy.
W liceum prowadziłem teatr "Jedynka" i Tusk chodził na nasze
spektakle. Oczywiście, zaprosiliśmy premiera do teatru w Lublinie.
W.W. W.W.
Premier Donald Tusk i Włodzimierz Wiszniewski
W.W. W.W.
G.G.
[G.G. listopad 2008]