powrót do strona główna Ludwik Wiszniewski
wiersze CZEKAMY NA WIOSNĘ (str. 6), WSPÓLNA PRACA (str. 8), CZY TO PRAWDA (str. 15-16), MIŁY GOŚĆ (18-19), POWIEDZIEĆ WAM JESZCZE (str. 48), POGOTOWIE RATUNKOWE (str. 60), W PRZEDSZKOLU (str. 63), KŁOPOT KRASNALA (str. 68), DESZCZYK (str. 71), ZA OKIENKIEM DESZCZ I WIATR (str. 76-77), BAŁWAN (str. 95), SOPELKI (str. 102) autorstwa Ludwika Wiszniewskiego w książce CZTERY PORY ROKU
CZTERY PORY ROKU
ZAGADKI, WIERSZE, BAJKI DLA DZIECI wybór i opracowanie Janina Piotrowska ilustracje Bogdan Jaroszewicz Białystok 1998 Wydawca - 2N Biuro Reklam i Wydawnictw ISBN 83-901802-0-0 format 145 x 201 |
Czekamy na wiosnę
Jakże zima ta marudzi
|
WSPÓLNA
PRACA
Kwaknął kaczor raz
i drugi:
- Na podwórku widzę
pługi...
Kwa, kwa!
Wróbel siedzi na
stodole:
-Już gospodarz jedzie w pole...
Ćwir, ćwir!
Zając przysiadł na
ugorze:
- Już gospodarz w
polu orze...
Hop, hop!
Na płoteczku kogut
pieje:
- Już gospodarz w
polu sieje...
Ko, ko!
Na topoli kraczą
wrony:
- Już koniki ciągną
brony...
Kra, kra!
Teraz krzyczą wszyscy
razem:
- Oraliśmy z
gospodarzem...
Hej! hej!
|
CZY TO PRAWDA?
Leci wrona polem,
leci wrona borem.
Spotkała się w locie
z zielonym jaworem.
- Byłam dzisiaj w miasteczku i
...
- I cóż?
- Na ratuszu w ryneczku...
- I cóż?
- Podsłuchałam rozmowę...
- I cóż?
- Że dziś święto majowe!
- Miła to wieść,
dalej ją nieś!
|
-
Potem, dobrze widziałam,
dzieci setka bez mała
na majówkę tu kroczy
i posiedzi do nocy...
-
Miła to wieść,
dalej ją nieś!
-
Gdy opuszczą bór dzieci...
-
To co?
-
Pozostawią moc śmieci...
-
To co?
-
Bór zatraci swój urok...
-
To co?
-
Będzie w borze ponuro...
-
Właśnie będzie inaczej,
niech
wronisia nie kracze!
Chociaż
dzieci tych sporo -
co
przyniosą - zabiorą!
|
MIŁY GOŚĆ
Zagląda wiosenka do ani okienka:
- Puk, puk! Aniu, spójrz kochanie,
rozpoczynam już sprzątanie:
Topię lody, śnieżek zmiatam,
i zielenią łączki łatam!...
Zagląda wiosenka do Ani okienka:
- Puk, puk! Aniu, spójrz do góry,
rozpędziłam gęste chmury.
Zasłaniały nam słoneczko,
teraz od nas są daleczko.
Zagląda wiosenka do Ani okienka:
- Puk, puk! Aniu, spójrz na drzewa,
Słońce blaskiem je oblewa.
Wkrótce swoje szatki zmienią
rozrosną się, zazielenią!
Zagląda wiosenka do
Ani okienka:
Popatrz Aniu na wróbelki.
Skaczą-hałas czynią
wielki.
Wesolutko już świergocą,
nie dokucza im mróz
nocą?...
|
Nawzajem i Ania wiosence się kłania:
- Witaj wiosno! Bardzom rada,
żeś wygnała mroza dziada
za doliny, za góreczki,
już złe były ślizgaweczki...
Nawzajem i Ania wiosence się kłania:
I dziękuję ci kochanie,
za to mycie, za sprzątanie.
W czas zgarnęłaś śnieg z góreczki,
popsuły się saneczki...
Nawzajem i Ania wiosence się kłania:
- Teraz dużo mam roboty:
muszę schować palto, boty...
Już zapchana jest komódka -
teraz biegnę do ogródka...
Nawzajem i Ania wiosence się kłania:
- Wiesz? W ogródku wietrzyk dmucha!
Wiesz, ścieżynka tam jest sucha!
Tam wiosenko moja miła
będziesz ze mną
się bawiła!
|
POWIEDZIEĆ WAM JESZCZE
Rak
chodzi tak...
Ma długie kleszcze -
powiedzieć wam jeszcze?
Jeż
chodzi też...
idzie po ścieżce -
powiedzieć wam jeszcze?
Kruk
bardzo zmókł...
padają deszcze -
powiedzieć wam jeszcze?
Raz
okoń pasł
w jeziorze leszcze -
powiedzieć wam jeszcze?
Mów
sobie zdrów!
Bajeczka miła
wszystkich uśpiła!
|
|
POGOTOWIE RATUNKOWE
Za wysoko wróbel skakał.
Przykre były skutki:
pazureczek sobie złamał
ten mały, malutki.
Przyjechało pogotowie,
zatrąbiło z dala
i zabrało pana wróbla
zaraz do szpitala.
Tu złożyli na łóżeczku,
powieźli na salę.
- Trzeba zrobić operację! -
rzekł pan doktor z żalem.
Leżał wróbel na łóżeczku
w jasnym pokoiku
i codziennie zjadać musiał
trzy porcje kleiku.
Wreszcie wyszedł ze szpitala,
bo jakże inaczej?
Wnet zapomniał o chorobie,
po dawnemu skacze.
|
|
W PRZEDSZKOLU
Powiedz Jasiu, powiedz Tolu, gdzie tak
dobrze, jak w przedszkolu!
Tu sto uciech albo więcej - teraz weźmy
się za ręce!
Przedszkole,
przedszkole
uczy, bawi nas!
W przedszkolu,
w przedszkolu
miło płynie czas!
Nawet w lesie, nawet w polu nie tak miło,
jak w przedszkolu!
Ciachu, ciachu nożyczkami - tu robimy
wszystko sami!
Przedszkole,
przedszkole
to jak z bajki świat!
W przedszkolu,
w przedszkolu
każdy zuch i chwat!
Pani patrzy na nas z boczku, jak stawiamy
domki z klocków,
jak to chłopcy i dziewczyny ogóreczki lepią
z gliny!
Przedszkole,
przedszkole
uczy, bawi nas!
W przedszkolu,
w przedszkolu
miło płynie czas!
|
|
KŁOPOT KRASNALA
Działo się to, działo
w bardzo wielkim borze.
Krasnal się położył
spać na muchomorze.
Grzyby prędko rosną,
gdy deszcz ciepły pada.
- Jak z tej góry zejdę?
Ach, kłopot nie lada!
|
|
DESZCZYK
Pada, pada deszczyk, pada
Deszczu już za wiele,
Deszczu już za wiele
Pójdę do przedszkola,
Bo mi tam weselej.
Pójdę do przedszkola,
Bo mi tam weselej.
Pożycz, pożycz mi, babuniu,
swego parasola,
Chociaż deszczyk pada,
Pójdę do przedszkola.
[do słów muzykę dopisał M.
Kaczurbina - G. G.]
|
|
ZA OKIENKIEM DESZCZ I WIATR
Za okienkiem deszcz i wiatr,
Przed okienkiem kotek siadł,
Poszło sobie gdzieś słoneczko,
Pobaw ze mną się, Aneczko!
Za okienkiem deszcz, wichura,
kurka gdacze złotopióra:
Szłam tu dróżką, szłam tu steczką,
Pobaw ze mną się, Aneczko!
|
Za okienkiem deszcz, wichrzysko,
We drzwiach staje mokre psisko:
Oj, deszcz leje jakby z beczki,
Czy wejść można do Aneczki?
Chodźcie, chodźcie wszyscy razem,
Piękną lalę wam pokażę,
Będziemy ją do snu lulać
A za oknem niech wiatr hula.
|
[do
słów muzykę dopisała F. Leszczyńska - G. G.]
BAŁWAN
Stoi bałwan w kapeluszu,
nic nie słyszy, nie ma uszu.
Ślepki z węgla patrzą krzywo.
Krzyś ulepił takie dziwo.
[wiersz przerobiony, oryginał nieznany - G.
G.]
|
|
SOPELKI
Kapią z dachu,
kapią z dachu
kropelki.
Mróz je zmienia,
mróz je zmienia
w spelki.
Wiszą małe,
wiszą duże -
olbrzymy.
To są igły
pana mroza
i zimy.
|
[książka w posiadaniu Grzegorza Giżewskiego, podarowana przez właścicielkę
serwisu internetowego www.ejja.com - styczeń 2004]