powrót do   Józef Wiszniewski    strona główna

 

    Praca, wykorzystująca dokumenty pozostałe po Józefie Wiszniewskim, uczennicy jednego z gimnazjum w Gdańsku Marii Hola wysłana na konkurs organizowany przez Instytut Pamięci Narodowej w 2013 roku pt. „Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy…”

 

 

    Tekst, który powstał w trakcie przygotowywania pracy i został opublikowany w 6 numerze gazety szkolnej PIECÓWKA21:

„...orzełki ze rdzy...”

Młodzi, stęsknieni, zakochani, przystojni, przerażeni, odważni… Tacy byli i pozostaną polscy oficerowie. Przez tyle długich dni marzyć o tym, by spotkać się z ukochaną osobą. Dzieci, które zapominały twarzy i głosu ojca, rodzice, którym zostawały tylko zdjęcia i w końcu żony, którym pojedynczy list codziennie przypominał o swoim ukochanym. Co myśleli ci biedacy w tym czasie? Plany na przyszłość, które zmieniały się z każdą godziną. Telegramy z datą, która stawała się coraz odleglejsza.

Ten moment, gdy uświadamiasz sobie, że to co czytasz, napisała osoba, która została zamordowana prawie 75 lat temu. ZAMORDOWANA. To co próbują Ci wcisnąć do głowy w szkole przez tyle lat (zresztą na próżno) nagle zaczyna Cię interesować. Chcesz odkrywać na nowo, te dawne istnienia, tajemnice, historie rodzinne… Wystarczy jeden tekst, aby wszystko zmieniło swoje znaczenie. ŻYCIE. Życie, które odtąd wiedziałeś, że trzeba szanować, bo jest kruche jedyne, ale tak naprawdę nie docierało do Ciebie to wszystko. Wystarczy spojrzenie na zdjęcia, tak stare, że szkoda je dotykać. Nabrały one NOWEGO ZNACZENIA w Twoim ŻYCIU. Poprzednio nie znane, teraz tak Ci bliskie… i to wrażenie, że zrobiłeś coś dobrego dla tych ludzi.                            [Maria Hola, uczennica gimnazjum, Gdańsk 2013]